Taki trochę zapomniany projekt, zaczęłam go wiosną, porzuciłam, wróciłam do niego w pełni lata, bo męczyło sumienie. Nie miałam do niego wielkiego serca, ale efekt wynagrodził znużenie.
Wzór za to męczył mnie od dawna, jeden z tych co to muszą być wrzucone na druty. Niezupełnie trzymałam się opisu, a i tak z grubsza szal wyszedł bardzo bliski oryginałowi. Jest coś fajnego w przerzucaniu pętelek w melonowym wzorze, ale w przeciwieństwie do autorki pierwowzoru z książki, za nic nie zrezygnowałabym z dorabianego na końcu obramowania.
Włóczka / Yarn: Fashion Romance by RICO Design, 50% acrylic, 30% mohair, 20% wool.
25 g ~ 250 m
Jak na 50% akrylu włóczka doskonale się zblokowała i trzyma kształt. W ogóle w dotyku też bardziej moherowo-wełniana niż akrylowa, szorstka i sprężysta, milutką bym jej nie nazwała, ale odpowiada mi.
Nie wiem po co mi kolejny szal, to jakiś rodzaj uzależnienia, w chyba bez nadziei na skuteczny odwyk.
Pozdrawiam ciepło!
Cudo! Przepiękny szal w cudownym kolorze :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Cieszę się że kolor Ci się podoba, bo ja nadal się nie zdecydowałam :-) Pozdrawiam i dziękuję.
UsuńDziękuję :-)
OdpowiedzUsuńPiękny i wymaga dużo pracy. :)
OdpowiedzUsuń